Story by Crazy M&A fans

-już drugi raz się nie zawaham!- krzyknełam za nim i usiadłam

-jeszcze cię zabiję- warknełam sama do siebie

wypuściłam miecz... nie potrafiłam go tak poprostu zabić... schyliłam się powoli i podniosłam broń... wytarłam ja o brzego sukni i odeszłam przed siebie krwawiąc....

uśmiechnęłam się złośliwie i zamachnęłam mieczem... co prawda chciałam zrobić coś zupełnie innego, ale obcięłam mu lewe skrzydło... to też nie był zły ruch...

stanęłam w miejscu... co jak co, ale bezbronnych nie atakuję...

-o czymś zapomniałeś- rzuciłam sztyletem tak, że zagłębił mu się w dłoń, w której trzymał miecz....

-nie myśl, że ci odpuszczę... jesteś taki sam jak inni Upadli- warknęłam

-zdrajca- warknęłam pod nosem i ruszyłam za K...

przyglądałam się wszystkiemu z góry, westchnęłam i wyciągnęłam miecz...

siadam w pobliżu i uważnie go obserwuję...

wzruszyłam ramionami -"chyba Leady będzie musiała poczekać z Wiadomością, aż on ochłonie"- pomyślałam

-przynajmniej wysyłają cię wszędzie, a nie cackają sie z tobą, jakby niewiadomo co miało ci się stać- mruknęłam pod nosem

-to trzeba kogoś poznać- uśmiechnęłam sie -a nie nażekać-

-może dlatego, że mam znajomości- odparłam

wzruszyłam ramionami... -mi nigdy nie zalegają-