Story by Crazy M&A fans

Korbiel Telominar

"Aż takaś ślepa? Ty masz pomóc człowiekowi." - mówie puszczając ją gdy już stoi twardo za ziemi...

Sangreal

-właśnie... skoro już mówimy o ludziach przydałby się przybrać ich postać, bo już CHYBA się zbliżamy do schroniska-

Korbiel Telominar

"Jeszcze naście metrów i będziemy przy bramie." - stwierdzam. Skrzydła chowają się w mym ciele. Aura znika, zbroja zmienia sie w koszule i spodnie. Sandały w adidasy...

Sangreal

moje skrzydła znikają jakby nigdy nie istaniały... -są gdzies w pobliżu?- pytam teatralnym szeptem

Korbiel Telominar

"Nie. Prócz jednego lejącego w krzaki... pewnie jest opłata za korzystanie z ubikacji..." - mrucze uśmiechając się lekko ^^"

Sangreal

-zrób coś... nie wiem... sprowadź ich tu jakoś- mruczę

Korbiel Telominar

"Hej to ty miałaś im pomóc a nie ja tobie wiesz?" - marudze...

Sangreal

-bądź wrażliwy na prośbę biednej, niewidomej kobiety-

Korbiel Telominar

"Zrobiłbym to ale jak to zrobie to nieodzyskasz wzroku..." - marudze dalej...

Sangreal

-to popchnij mnie choć w stronę drzwi...- mruknęłam

Korbiel Telominar

Podprowadziłem ją pod drzwi dużego drewnianego domu z tarasem - schroniska górskiego. "Lepiej by ciebie niezauważył tamten człowiek z którym chciałaś się pobawić. Bo będzie pamiętał że nie byłaś ślepa..."

Sangreal

-to trochę zmodyfikuję swój wygląd- zmieniłam się w starą, siwą staruszkę... zapukałam do drzwi...

Korbiel Telominar

"Dobra to radź sobie już sama." - stwierdzam chowając się tak by mnie nikt niezauwazył...

Sangreal

drzwi schroniska górskiego otwierają się... wychyla się z nich młoda dziewczyna... ~w czym mogę ci pomóc, babciu?~ pyta... -eee ja chciałam Cię o to zapytać... eee... wnusiu... moge Ci jakoś pomóc?- nie byłam najlepsza w grze aktorskiej ^^'

Korbiel Telominar

Bezmyślny rogal pojawia mi się na twarzy i parskam śmiechem xD